Witajcie!
To ostatni poniedziałek wakacji, dlatego z tej okazji przygotowałam sobie na śniadanie prawdziwe slow food. Czemu nie?
Odkąd jestem na diecie roślinnej tęsknie za naleśnikami. Prawdziwymi naleśnikami, które robi moja Mama. Z jajek i mleka. Od tamtej pory szukałam idealnego przepisu na naleśniki. Próbowałam różnych sposób, ale z moim talentem do smażenia... prezentowały się kiepsko. Aż wczoraj na puszka.pl wyczytałam o mące sojowej. Ok, mąkę mam, mogę spróbować.
Są pyszne, puszyste, mało słodkie. Idealne. Kakaowe wyszły z przypadku, ponieważ w lodówce miałam tylko mleko czekoladowe. Ale wyszły świetne! W dodatku przygotowałam sobie ciepły sos truskawkowy - małe wspomnienie odchodzącego lata. Myślę, że będą smakowały wszystkim.
Ja zrobiłam z nich placuszki a'la pancakes na próbę, bo bałam się smażyć duże naleśniki. Polecam i Wam ten sposób.
Pyszne, wegańskie, kakaowe pancakes z brzoskwinią, bananem i ciepłym sosem truskawkowym
z dedykacją dla nowej czytelniczki - mojej Mamy
Składniki:
pół szklanki mąki pszennej
pół szklanki mąki kukurydzianej
łyżka mąki sojowej
mleko(możecie użyć dowolnego, u mnie mleko czekoladowe, rozcieńczyłam wodą) - do uzyskania konsystencji naleśnikowej
odrobina oleju
pół łyżki kakao
szczypta soli i proszku do pieczenia
Składniki wymieszać. Smażyć na dobrze rozgrzanej patelni.
Smacznego i miłego dnia!
widzę, że wegańsko stale u Ciebie :) to mi się podoba! ciekawy przepis na naleśniki, tego jeszcze nie próbowałam, także jak najszybciej zabiorę się za smażenie :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla Mamy i miłego tygodnia!
Mąka sojowa to dla mnie nowość.Chętnie kupię i zrobię, bo wyglądają wyśmienicie! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńWyglądają obłędnie :) Strasznie mi się podobają dzisiejsze zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńDalej się dziwię jak mogą wyjść bez jajek, a jednak Twoje wyglądają idealnie :)
OdpowiedzUsuńZdecydowałaś się na weganizm? Super :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie sobie dziś dogadzałaś! :D
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie pamiętam kiedy ostatnio naleśnikowałam! Skandal!
Mąka sojowa? Boże drogi, pierwsze słyszę :D
OdpowiedzUsuńNo ale muszę przyznać, że pancakes pierwsza klasa!
Ale pyszności na twoim talerzu! *.* Jestem pod wrażeniem :)
OdpowiedzUsuńświetne te pancakesy i ten sos *-*
OdpowiedzUsuńpozdrowinia dla nowej czytelniczki :)
Wyszły świetne!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia dla mamy :)
Powodzenia na diecie roślinnej! Duże wyzwanie, ale myślę, że jesteś już przygotowana i dasz radę :)
OdpowiedzUsuńA gdzie dostałaś mąkę sojową? :) czy może sama zmieliłaś ziarna? Wyglądają świetnie te placuchy!
OdpowiedzUsuńto powodzenia na weganizmie! ;) widać, że i na takiej diecie można zjeść przepyszne śniadanie :>
OdpowiedzUsuńo tej mące jeszcze nie miałam pojęcia :)
OdpowiedzUsuńplacki i owoce ,one muszą być! :)
Apetyczne szkoda że nie spróbowałam.Dzięki za dedykacje
OdpowiedzUsuń🍇 .
Ja nie wyobrażam sobie życia bez jajek ^^ To moje uzależnienie. Ale Twoje placki wyglądają perfekcyjnie :)
OdpowiedzUsuńWidzę że i ty nabierasz wprawy w robieniu wegańskich potraw ;D
OdpowiedzUsuńPancakes wyszły ci idealne !
Tak bardzo duzo pysznosci na jednym talerzu <3 !
OdpowiedzUsuńPysznie.. :) Sama nie jestem weganką, ale lubię wegańskie przepisy :)
OdpowiedzUsuńŚwietna wieżyczka:) aż nie możemy się jej oprzeć :)
OdpowiedzUsuńsuper sprawa! :)
OdpowiedzUsuń