Przepyszna kakaowa owsianka z masłem orzechowym, musem z jabłek, bananem, figą i siemieniem lnianym |
Po miesięcznej nieobecności pojawiam się. Choćby na chwilę.
Chciałabym napisać ,,wracam", ale sama nie wiem.
Nie ma konkretnego powodu mojej nieobecności. Zapał do bloga ostygł, pojawiły się nowe osoby, nowe zajęcia i nowe obowiązki. Nie narzekam. Jednak mimo wszystko brakuje mi blogowania. Codziennie odwiedzam Wasze blogi, sprawdzam skrzynkę z nadzieją, że może pojawił się jakiś nowy komentarz, cieszę się, gdy widzę, że ktoś tu zagląda i ilość obserwatorów rośnie(egoistyczne podejście, ale naprawdę mnie to cieszy). Wciąż robię sobie królewskie śniadania, zapisuję Wasze przepisy, a także nie zapomniałam o tym, że w planach miałam stworzenie drugiego bloga. Cały czas o tym myślę.
Wciąż jestem weganką. Ba! Nawet Rogalowi posmakowało wegańskie brownie! Nawet ostatnio odkryliśmy pewien fast food, który oferował tofu zamiast mięsa!
Wpadło do głowy mnóstwo pomysłów. Wpadłam na pomysł, żeby zdawać rozszerzony francuski. Mam tylko pół roku. Tylko albo i aż. Z maturą nie ma żartów. Staram się poświęcić francuskiemu jak najwięcej czasu. Staram się. Poza tym ,,pracuję" - dorabiam na udzielaniu korepetycji. Niektórzy mówią, żebym zwolniła.
No i jest Rogal. I jestem szczęśliwa.
Okej, wyżaliłam się.
Miłego dnia!
PS. Chciałby ktoś może kupić glany?
Królewska owsianka na powrót! :)
OdpowiedzUsuńJeżeli blogowanie sprawia Ci radość to nie masz innego wyjścia jak do nas wrócić :)
pamiętaj, że życie jest na pierwszym miejscu, matura jest jedna ( oby!) a blog powinien być przyjemnością anie obowiazkiem :)
OdpowiedzUsuńBrakuje tu ciebie, jak dobrze, źe u ciebie dobrze :D
OdpowiedzUsuńdobrze czyta się takie notki, nawet jeśli nie zawierają zdań ,,oficjalnie wracam". bo fajnie wiedzieć, że dobrze Ci się żyje :)
OdpowiedzUsuńPrzepysznie! :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że jesteś. Mam nadzieję, że będziesz się odzywać co jakiś czas.
PS. Kupić nie chcę, ale sama mam parę na sprzedaż...
Super, że wróciłaś!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo smacznie :)
same pyszności tutaj widzę :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, blożek nie ucieknie, także spokojnie ;)
OdpowiedzUsuńcieszę się, że chociaż na chwilkę tu wróciłaś, czekałam na to :)
OdpowiedzUsuńteż ostatnio za dużo chyba na siebie biorę ale poradzimy sobie z tym prawda?:)
a owsianka no nic dodać nić ująć, idealna! :)
no nie ładnie tak! gdzie to się było przez ten miesiąc, co?! hehe :D ciesze się, że jesteś :) bądź dalej... :)
OdpowiedzUsuńDokładnie! Blog nie zając - nie ucieknie :)
OdpowiedzUsuńwracaj jak tylko będziesz miała ochotę :) blog to ma być przyjemność, a nie przykry obowiązek.
OdpowiedzUsuńsuper, że się odezwałaś :*
Ro to co czujesz ze chcesz i to na co masz ochotę <3 ! Dasz radę choć pamietaj ze czasem i odpoczynek powinnien u ciebie zagoscic <3 !
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz, jak mi brakowało Twoich śniadań! Znajdź dla nas czas!
OdpowiedzUsuńJak dobrze Cię TUTAJ widzieć! :*
OdpowiedzUsuńNo i uśmiecham się jak czytam post, kochana!
Plus druga para glanów do sprzedania u mnie :D
Jak fajnie, że mimo wszystko się pojawiłaś! Jak miło się czyta co u ciebie. To tak jakbyś spotkał się ze starym znajomym po długim czasie nie widzenia się :)
OdpowiedzUsuń