sobota, 13 września 2014

Dyniowa owsianka


  Uwielbiam dynię i w tym roku zachwycam się nią. Niestety nie miałam zbyt dużego zapasu, jedynie tyle, co Mama mi zrobiła puree w małym garnku. Co za kochana Mama! Mimo wszelkich pokus żeby zjeść dynię po prostu solo, wolałam jakoś ją wykorzystać. Ambitniej. Najlepszy był wczorajszy budyń! A dzisiaj owsianka. 
Nie, nie powstrzymałam się przed zjedzeniem dyni solo. Co to za smak! 

 Dynia na ciepło jest niesamowita. Kombinować nie lubię, więc postawiłam na prostotę. Szczypta cynamonu, imbiru, słupki migdałów, siemię lniane, goździki i anyż. Czego chcieć więcej?


A dzisiaj tak. Uczę się.

25 komentarzy:

  1. a ja nic jeszcze z dynią nie eksperymentowałam :<
    ale patrząc na tą owsiankę mam na nią ochotę :))
    no to miłej nauki, mnie to jutro czeka :(

    OdpowiedzUsuń
  2. O tak, niczego więcej nie trzeba. Kocham pieczoną dynię. Tak po prostu, bez niczego. Polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. nic, nic więcej nie potrzeba :) idealnie pod każdym względem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak u Ciebie biało! Podoba mi się Twój pokój (domyślam się, że widzę go na zdjęciu) :D
    Ja dyniowej owsianki jeszcze nie jadłam - sama nie wiem, jakim cudem! Trzeba będzie to nadrobić, koniecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam owsianki, ale te dyniowe!!! bomba!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. nieprzekombinowane! dlatego wyszło takie przecudne (:

    OdpowiedzUsuń
  7. u mnie dziś to wygląda podobnie, zaraz się zabieram za naukę.
    dyniowo również zaczynałam dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Idealna :)
    Życzę miłej niedzieli, obyś jak najszybciej rzuciła te książki w kąt i cieszyła się końcówką weekendu :) (ale nie martw się, już za 2 tygodnie też mnie to czeka)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja też dopiero w tym roku rozkochuję się w dyni. Bardzo mi odpowiada jej smak, aromat i to jak wiele z jej udziałem można wykombinować. A Twój dyniowy budyń ostatnio mnie zachwycił :)

    Bardzo ładne zdjęcia! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Proste jesienne smaki. Muszę się zaopatrzyć w dynię czym prędzej! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. u mnie zapasy dyni właśnie uległy wyczerpaniu... trzeba nadrobić!

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja mam 9,5 kilo od prababci :) szkoda, że wirtualnie nie da się podzielić :/

    OdpowiedzUsuń
  13. uwielbiam takie śniadania i zwłaszcza w takiej konsystencji, płynnej, mogę spijać sobie cieplutkie mleczko z dynią :D!
    a ja nie mam szkoły, ale łączę się w bólu i też się trochę uczę bo czuję, że mózg od maja pracować przestaje :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Dyniowa z przyprawami <3 Zrobię na podwieczorek :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale u Ciebie jesiennie! :) Wyglądem i kolorem zachwyca *.*

    OdpowiedzUsuń
  16. Aż poczułam zapach tych wszystkich przypraw...świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  17. kocham dyniową owsianką i najlepsze jest to że można ją skomponować na wiele sposobów ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie sezon dyniowy jeszcze nie otwarty, ale mam w planach to wkrótce zmienić :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie dynia obca...ale nie odpuszczę jej w tym roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  20. świetny post :)

    pozdrawiam
    ___________
    truskawkowa-fiesta.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  21. Jutro też ugotuje dynie na budyń z owocami

    OdpowiedzUsuń
  22. Też się dziś uczę. Ale dyni nie mam :( Oddaj!

    OdpowiedzUsuń
  23. Świetna! Jutro planuję zrobić podobną. Trochę inne dodatki (czyt. wszystko co będzie pod ręką), ale na bazie dyni ;)

    OdpowiedzUsuń