sobota, 6 września 2014

Surowa szarlotka


 Żyję, funkcjonuję. 
Weekend rozpoczynam od rzucenia plecaka w kąt i krótkiej drzemki. Kolacja, potem sen. A rano budzę się wypoczęta z siłami na najbliższy tydzień. Zajadam surową gryczankę, bo naczytałam się wielu fantastycznych rzeczy o namoczonej białej kaszy gryczanej. Są i jabłka i ukochany cynamon. Orzechy, migdały. Jesień się zbliża. 

 Wybaczcie, że tak mnie tu mało. W tygodniu zajadam się kanapkami z pasztetem sojowym albo owocami. Nic nadzwyczajnego. Jestem zbyt wielkim śpiochem! 
Poza tym będzie drugi blog. A śniadaniowiec będzie śniadaniowcem!

Miłego dnia.

22 komentarze:

  1. Miseczka prezentuje się idealnie *.* Pysznie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ah ta wspaniała surowizna <3
    Czekam na adres nowego bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Wygląda wspaniale i pewnie jeszcze lepiej smakuje. Pachnie u Ciebie jesienią <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Czekam na link do drugiego bloga :)

    OdpowiedzUsuń
  5. szarlotka pod każdą postacią jest super :)

    OdpowiedzUsuń
  6. uwielbiam szarlotkę, taka surowa musi byc mega!

    OdpowiedzUsuń
  7. Raw gryka jest fantastyczna, uwielbiam jej konsystencję po zmiksowaniu z owocami <3

    OdpowiedzUsuń
  8. na surowo jako szarlotka to jedna z najlepszych jakie jadłam! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja takiej nie jadłam, tej białej kaszy nigdzie jakoś jeszcze nie widziałam. Ja też jak rano muszę wstać to jem coś na szybko, ale w weekend widzę, że pysznie to nadrabiasz :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale dziś wcześnie, nie poznaję! :D
    I czekam niecierpliwie na drugiego bloga, ty wiesz! :*

    OdpowiedzUsuń
  11. no to już mnie ciekawość zżera :>
    a śniadanko przepyszne miałaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Surowa jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń
  13. tak bywa, cały tydzień mija w oczekiwaniu na weekend ;) trzeba sobie odpowiednio dogodzić!

    OdpowiedzUsuń
  14. Surową jadłam tylko raz, ale gdy zdobędę białą gryczaną to na pewno przyrządzę ją niejednokrotnie :)
    Z niecierpliwością czekam na nowego bloga! :)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja jakoś dalej sceptycznie do surowej nastawiona, jakoś wolę ją sobie podgotować :D

    OdpowiedzUsuń
  16. surową szarlotkę porywam i zjadam z przyjemnością! :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna miska i cudowna zawartość :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też odespałam i mam nadzieję, że zregeneruję się w weekend :) Idealna ta miseczka!

    OdpowiedzUsuń
  19. Piękna miska, piękny prowiant i piękna prowadząca ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Zdecydowanie wspniale sniadanie mialas na weeknd <3 !

    OdpowiedzUsuń