Debiut!
Kaszy kukurydzianej jeszcze nie było u mnie na śniadanie, a szkoda! Jest smaczna, a ugotowana na świeżo wyciśniętych sokach z grejpfruta i pomarańczy jest jeszcze bardziej obłędna.
Przedstawiam Wam kaszę kukurydzianą ugotowaną na soku z pomarańczy i grejpfruta z dodatkiem miąższu, siemienia lnianego, płatków migdałowych oraz czekoladowo-chilli kremem*.
*Krem to nic innego jak wymieszany serek Bieluch z kakao, odrobiną mleka, cynamonem i pieprzem cayenne. Pycha!
mmmm.... wygląda po prostu obłędnie!
OdpowiedzUsuńTen krem <3
OdpowiedzUsuńAle ja kaszy kukurydzianej dawno nie jadłam! Dzięki za przypomnienie ;)
OdpowiedzUsuńNajbardziej spodobał mi się ten krem czekolada-chilli!
OdpowiedzUsuńZresztą w ogóle połączenie smaków mistrzowskie :)
wow ! super pomysł! koniecznie wypróbuję;) ja polecam kaszę jaglaną na słodkie śniadanko.pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńhttp://gotujenacodzien.blogspot.com/2014/05/kasza-jaglana-na-sniadanie.html
Nie gotowałam jeszcze żadnej kaszy na soku. Podoba mi się ten pomysł :)
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł na lekki krem :)
OdpowiedzUsuńTa kasza stała się moją alternatywą dla manny na diecie bezglutenowej <3
OdpowiedzUsuńglutenfreebreakfast.blogspot.com :-)
kukurydzianą bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńna soku musi być obłędna! :)
wygląda doprawdy zachęcająco!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam o kaszy kukurydzianej. Musze ją spróbować :)
OdpowiedzUsuńA.