Witam.
Naprawdę bardzo chciałam opublikować jakieś supermegawypasione śniadanie. W końcu sobota, a soboty dla mnie są dniem wyjątkowym, gdyż tylko w ten dzień mam kuchnię całą dla siebie i dużo czasu. No i jest tak spokojnie. Za to właśnie uwielbiam soboty.
Rano szybko pojechałam z tatą na zakupy, zaopatrzyłam się w grahamki... No właśnie. Tak na nie spojrzałam i zapragnęłam takiego... zupełnie innego śniadania. Przyznam się szczerze, że kanapki na śniadanie jadłam chyba milion lat temu. Nie no, żartuję. Ale pewnie jakoś w okolicach grudnia.
Dzisiaj zaserwowałam sobie chrupiące grahamki ze świeżym masłem, żółtym serem, twarogiem, pomidorem i rzodkiewkami oraz zmiksowane truskawki z jogurtem naturalnym. Brakowało mi tego. Naprawdę.
Zrobiłam sobie jeszcze moją ukochaną kawę z kakao i mlekiem ryżowym, które jest pyszne! Akurat było na promocji w Rossmannie.
Tymczasem lecę. Czeka mnie sprzątanie i nauka.
A później... wykorzystam rabarbar, który zerwałam u wujka oraz przygotuję masło orzechowe.
Miłego dnia! :)
Jakie sswietne zdjecie pysznego sobotniego sniadanka <3
OdpowiedzUsuńNiby zwykłe kanapki, a wyglądają doskonale!
OdpowiedzUsuńto są supermegawypasione kanapki :D najważniejsza zasada to jeść to, na co mamy ochotę.
OdpowiedzUsuńach, uwielbiam truskawkowe koktajle!
Takie kanapki są 100 razy lepsze niż jakieś wymyślne śniadanie , naprawdę :)
OdpowiedzUsuńPorywam koktajl <3
czasem takie prostoty są najlepsze! :))
OdpowiedzUsuńi jeszcze mój ulubiony koktajl <3
miłego dnia :)
Tyle nabiału *.*
OdpowiedzUsuńCzasami najprościej znaczy najlepiej :)
łoo, takie śniadanko to prawdziwa poezja smaku!
OdpowiedzUsuńKanapki *.* za często nie jadam ich na śniadanie, ale na kolację serwuję je sobie dość często, porywam kotajl :>
OdpowiedzUsuńJa preferuje kanapki na kolację ale jak już się dorwie takie świeże, z chrrrupiąca skórką to nie można się oprzeć ;)
OdpowiedzUsuńJak mi się tu podoba :) Pięknie :)
OdpowiedzUsuń