niedziela, 6 lipca 2014

Babeczka z kaszy jaglanej



 Zatrzymałam czas.
Dobrze, że ukochana niedziela w końcu nadeszła. Mogłam trochę pokombinować i poszaleć w kuchni, a uwierzcie, że w końcu mam szansę! Przez ten tydzień nauczyłam się wielu rzeczy, a o tym dowiecie się w następnym tygodniu. 

 No i dzisiaj znalazłam chwilę na przygotowanie sobie dużego kubka wypełnionego wodą z cytryną i miętą. Potem pokombinowałam z kaszą jaglaną, którą ugotowałam wczoraj na wieczór. No dobra, zrobiłam ją z myślą, że może moja Mama skorzysta, gdyż jest teraz na diecie płynnej(myślałam o jakimś budyniu jaglanym), ale nie chciała. Trudno, ja skorzystałam!

 Wygląda jak pudding, ale mi skojarzyła się z babeczką(muffiną, jak kto woli). Nie myślałam długo nad podaniem. W lodówce zalegały jagody, więc wymieszałam je z Bieluchem. Dodałam truskaweczki i banana. Było przepyszne. Mogę powiedzieć, że tydzień kończę bardzo udanym śniadaniem!

 A poza tym: jak mijają Wam wakacje? Mi niestety bardzo kiepsko. Zrezygnowałam z pracy, bo miałam swoje powody, poza tym zastępuję Mamę i w pracy i w domu. Nie narzekam, ale nauczyłam się wielu rzeczy. Wstyd się przyznać, ale w końcu umiem prasować. Na naukę nigdy nie jest za późno.

Miłego dnia



13 komentarzy:

  1. dziękuję za życzenia :) cudowny pudding :3

    OdpowiedzUsuń
  2. Wygląda pysznie! Miłej niedzieli :)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowna ta babeczka!
    z tymi owocami prezentuje ise wspaniale! :)
    mi te wakacje za szybko uciekają :<
    a prasować bardzo lubię! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowna! Po prostu wyszła Ci idealna :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pychotka. :)
    Moje wakacje dopiero się zaczną - od jutra.

    OdpowiedzUsuń
  6. No tak na nauke nigdy nie jest zapóźno racja :) Sniadanie zdecydowanie genialne <3 !

    OdpowiedzUsuń
  7. Babeczka z mojej ulubionej jaglanki ? MMM porywam przepis i muszę szybko wypróbować ;)
    Już jestem ciekawa co też pysznego zrobiłaś przez ten tydzień :D

    OdpowiedzUsuń
  8. z ,,pozornego nic" wyszło coś naprawdę fajnego- a ,,przybranie" faktycznie zdawało się oczywiste wobec michy świezych jagód!
    wiesz, może i nie jesteś teraz zadowolona z tego, że pracy brak, ale po wszystkim będziesz dumna, że pomogłaś mamie, zobaczysz :) jeśli jakkolwiek Cię to pocieszy, to powiem Ci, że to co ja zarobię oddam rodzicom, także sama nic z tego mieć nie będę (no, prócz spłaconych 2 rat kredytu)

    OdpowiedzUsuń
  9. Pyszne śniadanie z mojej ukochanej kaszy :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Moja ulubiona jaglana podana w taki sposób? Nie odmówiłabym! Kradnę jagódki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. mmmm... wygląda niesamowicie apetycznie!

    OdpowiedzUsuń