Są! Nareszcie są!
Nie spodziewałam się, że kiedyś będę eksperymentowała z drożdżami. Ciasto drożdżowe wydawało mi się dosyć skomplikowane. Jednak nadszedł czas, kiedy miałam kuchnie tylko dla siebie! I to przez dwa tygodnie! Stwierdziłam, że muszę to wykorzystać.
Najpierw były buły drożdżowe, potem rogaliki, jagodzianki... Znikały w tak szybkim tempie, że nawet nie zrobiłam im zdjęć.
Z goframi drożdżowymi wyszło bardzo spontanicznie. Akurat tego dnia zrobiłam pankejki, które mi nie wyszły i wtedy z nieba spadł mi przepis na gofry. Już wcześniej miałam na nie ochotę, więc musiałam spróbować. Trochę się bałam, ale były pyszne. Wczoraj powtórzyłam eksperyment ze zwiększoną ilością składników.
W smaku przypominają trochę pączki, trochę bułeczki... Ja uwielbiam smarować je serkiem kremowym, ale na słodko też są super!
Zresztą... co ja Wam będę mówiła? Spróbujcie koniecznie!
Przepis pochodzi stąd, ja podaję od razu zwiększoną ilość składników, bo są przepyszne nawet na następny dzień. Jednak musicie wiedzieć, że niekoniecznie mogą przetrwać do następnego dnia ;)
Składniki:
15 g drożdży
łyżeczka cukru
duża łyżka oliwy z oliwek(można użyć oleju)
3/4 szklanki mleka
szklanka mąki
Drożdże rozpuścić w letnim mleku. W miseczce wymieszać mąkę z cukrem, dodać rozpuszczone drożdże i oliwę. Dokładnie wymieszać i odstawić miseczkę przykrytą ściereczką w suche miejsce na 15 minut.
Gofry piec w dobrze rozgrzanej gofrownicy*(ewentualnie lekko natłuścić) przez 5-7 min(można nawet 10, jeśli macie słaby sprzęt).
Nie ma się czego bać. Jeżeli dobrze przygotujecie gofrownicę gofry ,,same będą się wyjmować".
Smacznego!
*Warto długo rozgrzewać gofrownicę. Ja nagrzewam swoją nawet 20 minut, dzięki czemu gofry wychodzą, jak wychodzą ;).
Boskie :) Widzę, że mamy ten sam kubek :)
OdpowiedzUsuńMuszę się zabrać za te drożdżowe! Cudowne :)
OdpowiedzUsuńAle super wyszły! :-)
OdpowiedzUsuńhttp://libellule21.blogspot.com/
Kochana, nie musisz za każdym razem wklejać adresu swojego bloga. Jeżeli ktoś by był czepialski uznałby Twoje komentarze(domyślam się, że zawsze tak robisz) za spam. Jak ktoś chce to wejdzie na Twojego bloga nawet bez podawania adresu.
UsuńPozdrawiam
Do schrupania! Wyglądają doskonale!
OdpowiedzUsuńdrożdżowe to chyba najlepsze jakie robiłam! :) nie dziwię się, ze tak bardzo zasmakowały, a do tego świetnie wyszły :)
OdpowiedzUsuńjejku.. moja ochota na gofry nadal trwa...:(
OdpowiedzUsuńpożyczysz gofrownicę? :)
takie drożdżowe gofry już mnie od dłuższego czasu prześladują i krzyczą z każdej strony "zrób nas", ale żeby mi się chciało rano tyle czekać... :D no nic, może zrobię na podwieczorek :)
OdpowiedzUsuńogromnie się cieszę, że Ci smakowały :)
OdpowiedzUsuńnawet nie wiesz jak miło sie to czyta! :))
wcale się nie dziwię, że zwiększyłaś proporcje, bo są przepysznee!
Wyglądają wspaniale, aż wprosiłabym się na jednego :3
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie! Drożdżowe to moje ulubione :D
OdpowiedzUsuńWyszły bardzo zacheacjoco i delikatnie <3 !
OdpowiedzUsuńTyle ostatnio tych gofrów na blogach, a ja dalej ich nie zrobiłam. Czas się chyba za nie wziąć :)
OdpowiedzUsuń